Czwartek.
'Gorzkie żale'.
Tak nazywamy, nasze czwartkowe spotkania u Ciotki J.
Ciotka J, to moja (czyli mamy Rycerzycy) serdeczna przyjaciółka,
już od wielu lat.
Dzisiaj, oprócz obowiązkowej kawusi z ciasteczkiem i pogaduszek,
była wypasiona polska kanapeczka.
A na deser dla Rycerzycy - truskawy prosto z krzaczka
... mmmmmmmm, pyyyyycha !!!
fotosik wyłowiony z sieci
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz