fotosik wyłowiony z sieci
Już od dawna, kusiło mnie ale, dopiero dzisiaj,
po raz pierwszy postanowiłyśmy się wybrać z Rycerzycą na plac zabaw.
Do taj pory, wydawało mi się, że Rycerzyca była za malutka, aby móc czerpać przyjemność z huśtania się na huśtawce.
To był strzał w dziesiątkę :B
Nóżki bezwiednie dyndały na na buzi widniał szeroki uśmiech :)
Jak to dobrze, że plac zabaw, jest tak niedaleko naszego domu !
Dziecko szczęśliwe a mama zrelaksowana.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz