W czasie okresu świątecznego,
bardzo wiele zmieniło się w kuchni Rycerzycy :B
Z racji tego, że Rycerzyca ma już 7 miesięcy (i 7 ząbków),
postanowiliśmy nieco zmodyfikować codzienna kuchnię
i ruszyć w nowo nieznanym nam do tej pory kierunku.
Co mamy namyśli?
fotosik wyłowiony z sieci
A więc:
* w piątek była rybka - łosoś na parze ze świeżym koperkiem i cytrynką
* w sobotę mięsko - filecik z kurczaczka z masełkiem i świeżą bazylką
zapiekany w foli
* a wczoraj - barszczyk biały z odrobiną czosnku, cebulki, pieprzu, majerankiem, liściem laurowym, ziemniaczkiem i żółtkiem na twardo
* i dzisiaj zupka - brokuł, marchewa, ziemniak, masełko, świeży koper i świeża natka pietruchy
Za przekąskę między posiłkami, wplatamy skórkę chleba i jabłuszko...
Muszę się przyznać, że długo wahałam się z podaniem tak
'wielobarwnych' posiłków Rycerzycy.
Przed podjęciem decyzji dużo czytałam na temat diety niemowląt,
jednak jedyne co zdołałam ustalić to
- to, że zdania w tym temacie są mocno podzielone.
W pierwszych krokach, starałam się postępować 'książkowo',
jednak w naszym przypadku,
efekt całych tych starań wychodził nam mocno średnio...
Rycerzyca najzwyczajniej na świecie, nie chciała zjadać
- przecież tak zdrowych produktów :(
fotosik wyłowiony z sieci
Jednak teraz to zupełnie inna bajka :)
Na talerzu nic nie zostaje!
fotosik wyłowiony z sieci
Teraz i ja, spokojnie z czystym sumieniem, mogę przyznać, że jeżeli podejdzie się do tematu - z nutką wyczucia i zaufa się instynktowi, to tak na prawdę, maluszkowi można podawać wiele różnorodnych smaczków już od samego początku stosowania diety.
Trzeba pamiętać jedynie, aby przygotowując i podając posiłek
- było rozsądnie i zdrowo oraz naturalnie i świeżo...
@ czosnek - symbolizuje: zdrowie, wigor, w wierzeniach ludowych stanowi amulet ochronny, zwany jest 'śmierdzącą różą'
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz