Wiadomo, ze rodzic jak to rodzic, lubi pieszczotliwie zwracać się do swojej pociechy...
Na różnym etapie życia co rusz pojawiają się nowe określniki. Pomysłów nie brakuję. Skąd u nas wzięły się inspiracje - przeczytajcie sami...
* Rycerzyca (z miłości do czapek zwanych hełmami - ale o tym innym razem)
* Córeczka Tatusia (sprawa oczywista)
* Lala/Lalunia (jak może być Miś to może być i Lala)
* Karusia (bohaterka z książeczki czytanej w czasie ciąży)
* Bąbelek (tu trzeba by spytać Taty??????)
* Pięknota (bo piękna)
* Wyjątko (bo wyjątkowa)
* Młoda (najmłodsza w rodzinie)
* Dzidziol (powszechne ale za to jakie urocze)
* Pchełka (za nim wiedzieliśmy, że będzie dziewczynka)
* Ami (rymuje się z Mami)
* Dzik (jak nabroi)
* Księżniczka (bo w kolorze różowym do twarzy)
* Borsuczek (często jak śpi to zwija się w kłębek)
* Beczułka (wersja light - Beksa)
* Drożdzówka (tylko dla wtajemniczonych)
* Chrupek (od samego patrzenia można ją schrupać)
* Rysik (ja była malutka zdarzło się jej zadrapać)
* AMisia (jak wiadomo jesteśmy rodziną Miśków)
* Skrzypek (charrrrrrakterek to dziewczyna ma!!!)
* Wiewióra (na skanie wyszła jak salutująca wiewiórka - spostrzeżenie wujka R)
* Lukrecja (tu pozdrawiam chrzestną)
* Aferzystka - Terrorystka (samo przez się)
* Hopsiasiajka (uwielbia podskoki i wygibasy)
* Wojowniczka - Buntowniczka (wszystko musi być po jej myśli)
* Skarba - :]
fotosik wyłowiony z sieci
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz