fotosik wyłowiony z sieci
No i nie mogło być inaczej - zaraziłam Rycerzyce :(
Już wczoraj wieczorem, Rycerzyca zdawała się być niewyraźna :[
Jak do tej pory, udawało nam się uniknąć wirusów.
Jednak, dzisiaj rano, nosek zapchany, buzia rozpalona i świecące oczka :\
Aż serce człowieka boli, kiedy Dziecku coś dolega...
Po dokładnej ocenie sytuacji,
stwierdziła, że dam szanse organizmowi mojej Córeczki.
Tak na prawdę, to organizm musi sam nauczyć się zwalczać dolegliwości - przynajmniej te 'stopnia lekkiego'.
Uważam, że jeżeli przy każdej okazji - nazwijmy to 'złego samopoczucia', będziemy podawać środki farmaceutyczne, odporność organizmu znacznie obniży się, i częściej będzie on podatny, na wszelkie nawet najdrobniejsze infekcje, z którymi nie będzie umiał sobie radzić.
Wiec aby nie ingerować, postanowiłam,
że wstrzymałam się z podaniem lekarstw.
Jednak trzyma rękę na pulsie, co oznacza,
że zaopatrzyłam się w odpowiednie i niezbędne leki
i podam je w razie potrzeby,
lub gdy coś bardziej mnie zaniepokoi udam się do lekarza.
Postanowiłam również, że będę wspomagać organizm w walce z wirusem, korzystając z dobrodziejstw zdrowego odżywiania,
oraz tego co daje nam Matka Natura :]
Tak wiec wygląda pakiet Rycerzycy - 'na zdrowie'
przewidziany aż do odwołania...
lipa + sok z cytryny + imbir + miód
przetarte świeże maliny
burak + seler + pietruszka + marchewka +
ziemniak + szpinak + masełko + szałwia + pieprz = zupka
+ sok z cebuli + czosnek przeciśnięty przez praskę
jogurt naturalny + rybka lub mięsko + ugotowane żółtko
Dodatkowo: zimne okłady na czółko, woda morska w spray-u do noska
oraz dużo miłości i czułości ;)
Czy pomoże - dam znać,
jednak, jak najbardziej wierze w to, że organizm sobie poradzi :]
P.S.
Mamy wyniki...
Pełen sukces, 'zestaw zdrowieniowy' zdziałał cuda -
dwa dni kuracji
i jedyne z czym pozostaje nam się jeszcze zmierzyć to katar.
Ale jak głosi, stara myśl ludowa
- katar po 7 dniach sam przechodzi ;)
P.S.
Mamy wyniki...
Pełen sukces, 'zestaw zdrowieniowy' zdziałał cuda -
dwa dni kuracji
i jedyne z czym pozostaje nam się jeszcze zmierzyć to katar.
Ale jak głosi, stara myśl ludowa
- katar po 7 dniach sam przechodzi ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz