fotosik wyłowiony z sieci
Mózg dziecka kształtuje się na podstawie bodźców pochodzących z otoczenia. To one pomagają wykształcić organ emocjonalny i myślący.
Naukowcy udowodnili, iż bliska więź z dzieckiem stanowi najważniejszy czynnik prawidłowego rozwoju. Dzięki takiej więzi dzieci będą uczyć się szybciej i będą miały większe poczucie własnej wartości.
To dzięki naszemu wsparciu i staraniom jesteśmy wstanie przygotować je na bardziej skomplikowane relacje międzyludzkie.
A wiec jak myślicie, czy istnieje jakiś łatwy sposób aby wspomóc rozwój naszych dzieci?
Czy istnieje coś co:
*co wzmacnia więź dziecka z rodzicem
*co angażuje do zabawy całą rodzinę
*co poprawia kondycję ruchową
*co wprowadzi nas w dobry nastrój
*co bawi
*co uczy
*co poprawia koncentrację
*co rozbudza zainteresowanie i wyobraźnię
*co nie wymaga nakładów finansowych
Tak, uważam, że jest możliwe aby osiągnąć wszystkie wymienione wyżej aspekty łącząc je w całość. Doskonałym przykładem mogą być zabawy. Mam tu na myśli, doskonale wszystkim nam znane i lubiane 'zabawy pokoleniowe'. Te zabawy, których pomysłodawcami są nasze babcie i dziadkowie oraz ich rodzice.
W naszym domu stanowią one filar dnia codziennego.
Drogi Czytelniku pamiętaj, bądź czuły i delikatny. Uśmiechaj się!
Pozytywne bodźce są tak samo ważne dla dziecka jak składniki odżywcze czy witaminy!
I tak o to:
* patataj, patataj
Patataj, patataj,
jedzie Rycerzyca przez ten kraj.
I już z konia zsiada,
błyska ostra szpada.
Macha - mach... i cięciem jednym rozwala chatkę z krzywym kominem.
* idzie rak
Idzie rak-nieborak,
czasem naprzód, czasem wspak.
Idzie rak-nieborak jak uszczypnie,
będzie znak.
*na koniku jechał chłop
Hop, hop, hop
na koniku jechał chłop.
Piachy, piachy,
piachy, piachy, piachy, piachy...
Kamień, kamień,
Dóóóóół!
*idzie kominiarz po drabinie
Idzie kominiarz po drabinie,
po drabinie, po drabinie...
Fiku miku i już jest w kominie!
Tu zadzwoni, tam zapuka,
dzień dobry Panie Kluka!
*siała baba mak
Siała baba mak, nie wiedziała - jak.
A dziad wiedział, nie powiedział,
a to było tak...
*w pokoiku na stoliku
W pokoiku, na stoliku, stało mleczko i jajeczko.
Przyszedł kotek, wypił mleczko a ogonkiem stłukł jajeczko.
Przyszła mama, kotka zbiła, a skorupki wyrzuciła.
Przyszedł tata kotka, schował a mamusie pocałował.
* idzie, idzie
Idzie, idzie stonoga a tu... noga.
Idzie, idzie malec a tu... palec.
Idzie, idzie koń a tu... dłoń.
Idzie, idzie krowa a tu... głowa.
A na końcu leci kos a tu... nos!
* lata osa koło nosa
Lata osa koło nosa.
Lata mucha kolo ucha.
Lata bąk koło rak.
Lata pszczoła koło czoła.
Lata mucha kolo brzucha.
Pełznie gąsieniczka dokoła policzka.
* poszła Ola do przedszkola
Poszła Ola do przedszkola, zapomniała parasola.
A parasol był zepsuty i zostały tylko druty.
*wpadła gruszka do fartuszka
Wpadła gruszka do fartuszka, a za gruszką dwa jabłuszka.
A śliweczka wpaść nie chciała, bo śliweczka niedojrzała!
*entliczek pentliczek
Entliczek, pentliczek,
czerwony stoliczek a na tym stoliczku pleciony koszyczek.
Entliczek, pentliczek,
na kogo wypadnie, na tego bęc!
*sroczka kaszkę ważyła
Sroczka kaszkę ważyła, dzieci swoje karmiła:
temu dała na łyżeczce
temu dała na miseczce
temu dała na spodeczku
temu dała w garnuszeczku
a dla tego? nic nie miała! frrrry.... po więcej poleciała.
*ślimak
ślimak, ślimak pokaz rogi dam ci sera na pierogi..
jak nie sera to kapust od kapusty będziesz tłusty...
*a kuku
pałka zapałka dwa kije, kto się nie schowa ten kryje!!!
a kuku Panie Kruku!!!
'Zabaw z dotykaniem i pokazywaniem' jest cały ogrom.
Te zaprezentowane tutaj to tylko nieliczna ich część.
To te, które najbardziej ja eM mama małej Rycerzycy zapamiętałam, ze swojego dzieciństwa.
Myślę, że z czasem opanujemy kolejne jeszcze nam nie znane 'zabawy pokoleniowe".
Mam też nadzieję, ze Rycerzyca kiedyś przekaże je swoim dzieciom.
cdn... - 'pioseneczki pokoleniowe'
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz